- jaaa, serio? to slodkie. - pewnie kiedy u niej w ogole bywal to tylko po to, zeby sie z nia przespac, a wtedy dosc latwo sie domyslic, ze nie zwracal uwage na takie rzeczy jak wystroj jej sypialni, sciany i inne duperele. - nie no, moze bez przesady, wiesz. - zasmial sie i pomizial ja nosem po policzku. gdyby go z czegokolwiek przepytala to i tak wyszedlby na najwiekszego kretyna chodzacego po kuli ziemskiej, wiec wolal zeby nawet sobie tak nie zartowala, bo momentalnie sie stresowal, biedaczysko.