przybyli wiec tutaj. max przy wejsciu pomogl zdjac jej kurtke, ktora potem odwiesil, po czym weszli oboje do srodka. zamowil najpierw jakiegos schlodzon ego szampana, czujac ze w sumie juz wieczor i chetnie by sobie strzelil najchetniej setke, ale to nie byloby jakos szczegolnie eleganckie niestety. usiadl w kazdym razie na lozku, zapalajac papierosa i przygladajac sie mathilde z lekkim, zapraszajacym usmiechem ;p